Harry Potter Wiki

CZYTAJ WIĘCEJ

Harry Potter Wiki
Advertisement
Harry Potter Wiki

Rozdział 2

-Gdzie jest Nina?-Kate rozejrzała się dookoła.

-Racja, przecież wsiadała z nami do wozu.-potwierdził Tom

-Pamiętajcie, ona jest nowa. Pewnie dyrektor ją wezwał.-wtrącił Ted.

Wchodzili właśnie do Wielkiej Sali, uśmiechnęli się. Wreszcie byli w domu.

***

W tym samym czasie ich koleżanka Nina wspinała się po schodach do gabinetu dyrektora. Otworzyła drzwi.

-Halo? Jest tu kto?-zawołała. Na biurku leżała stara poniszczona tiara. Obok niej była karteczka z napisem Włóż ją na głowę Nina delikatnie podniosła tiarę i wsadziła ją sobie na głowę. Nagle tiara przemówiła:

-Jesteś sprytna... i to nawet bardzo…Uparcie dążysz do celu… Hymn, duży potencjał…. Planowałaś kiedyś naukę Czarnej Magii?

-Nie sądzę- prychnęła dziewczyna, ale usłyszała w głowie głos ,,A czemu nie?”

Wiedziała, że to niemożliwe, ale kiedy usłyszała ten głos w swojej głowię, tiara Przydziału jakby zesztywniała.

-SLYTHERIN!-ryknęła po chwili.

-Tylko nie to!-poprosiła dziewczyna.

- Dlaczego?- spytała się zdziwiona tiara.

,, To jak postępują inni, nie znaczy, że my mamy postępować tak samo” W głowie dziewczyny zabrzmiał  męski głos. Niby obcy ale jednak… Taki znajomy.

- A… już nic.- powiedziała Nina, szybko zdjęła tiarę i pobiegła do Wielkiej Sali. Gdy była już w środku, to unikając spojrzeń innych pobiegła do stołu Ślizgonów i zajęła miejsce obok bladego chłopaka.

Gdy się odwrócił, zobaczyła niewielką, ale rzucającą się w oczy bliznę na poliku.

- Cześć.- wyjąkała speszona.

- Cześć, odpowiedział chłopak- Nie widziałem cię wcześniej, jak się nazywasz?

- Nina.- bąknęła.

- A ja Jess.- chłopak uśmiechnął się- będziesz tu pasować, a poza tym, ładna jesteś.- dodał i pogrążył się w rozmowie z innymi Ślizgonami.

Nina rozejrzała się. Nie widziała nikogo znajomego, oprócz…

- Tom.- szepnęła. Tak, to był właśnie jej przyjaciel. Jadł i gadał z innym chłopakiem. Gdy ją zauważył, zbladł, a potem uśmiechnął się niemrawo. Nina też się uśmiechnęła. Wiedziała jak się czuje, najpierw wyzywał Slytherin od najgorszego domu, a teraz widzi w nim swoją koleżankę. Chłopak skinął głową na wyjście. Skinęła lekko. Chciał z nią porozmawiać, zapowiada się ciekawie.

- O co chodzi?- spytała, kiedy byli już sami.

- Trafiłaś do Slytherinu!?- bardziej stwierdził, niż zapytał.

- Tak- potwierdziła, Nina.

- Dlaczego?! Nie mogłaś powiedzieć tiarze, że nie chcesz?

- Nie, bo…- zawahała się.

- Bo co?

-Nic…-westchnęła- A dlaczego cię to interesuje?

- Nie interesuje. Tylko…- zaczął Tom.

-Co ,,tylko”?- drążyła temat.

- Po prostu nie wiem, czy tam sobie poradzisz. Tam są naprawdę dziwni ludzie…

- Dam radę.- uśmiechnęła się- A jak nie to przecież mam was- mrugnęła do niego i wróciła do Sali.

Tom westchnął, w życiu by nie pomyślał, że zaprzyjaźni się ze Ślizgonką. 

- Lubią się, to dobrze.- stwierdził.

-Żartujesz chyba? On się do niej przystawia! I to jak!-zawołał z oburzeniem, po czym dodał ze złośliwym uśmieszkiem-wolałbym, żeby ona nie była z jakimś szlamowatym…

-Zamilcz!-warknął drugi z nich.

-Uciszcie się obydwoje, wasze kłótnie nic nie pomogą.

-Z resztą nie ważne jak bardzo oni będą się różnić. Przecież dzielą to samo przeznaczenie.

- Tak czy siak mi się to nie podoba.- mruknął.

- A mi owszem, i całkowicie to popieram.- powiedział i odszedł.

- Ach, ci Gryfoni….- westchnął.

Advertisement